wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 909), 2022-07-22
Wyrok dopiero po wakacjach
LESZNOWOLA Wyrok w sprawie wójt Lesznowoli Marii Jolanty Batyckiej-Wąsik oraz byłej skarbnik Elżbiety Obłuskiej, które odwołały się od skazującego wyroku sądu okręgowego, miał zostać ogłoszony w maju. Potem wokanda została przełożona na lipiec, ale i ten termin przesunięto
Pierwsza i jedyna jak do tej pory rozprawa przez Sądem Apelacyjnym w Warszawie odbyła się 9 maja. Prokurator i obrońcy oskarżonych wygłosili mowy końcowe. Głos zabrała także wójt Lesznowoli oraz była skarbnik.
– Odraczam wyrok ze względu na skomplikowany charakter sprawy – zdecydowała po wysłuchaniu stron prowadząca rozprawę sędzia Ewa Gregajtys. Wyrok miał zostać ogłoszony w poniedziałek 23 maja. W ostatniej chwili sprawa została zdjęta z wokandy, ponieważ na zwolnienie lekarskie poszedł sędzia referent. Nowy termin rozprawy ustalono na 20 lipca. I tu znowu niespodzianka – termin ponownie okazał się nieaktualny. Powód? Na przeszkodzie stanęła nominacja jednego z sędziów sądu apelacyjnego do Sądu Najwyższego. Wokanda została przeniesiona na środę 14 września. Być może tego dnia dojdzie wreszcie do ogłoszenia wyroku, choć w tej sprawie niczego nie można już być pewnym…
Przypomnijmy. W lipcu 2019 roku wójt Lesznowoli została zatrzymana przez CBA i usłyszała kilka zarzutów, dotyczących m.in. przekroczenia uprawnień. Niedługo potem zarzuty związane z bezzasadnym zdaniem prokuratury umarzaniem podatków od nieruchomości firmom działającym na terenie gminy usłyszeli byli wicewójtowie Karolina P. i Marek R. (obydwoje zostali uniewinnieni przez sąd pierwszej instancji) oraz była już skarbnik Elżbieta Obłuska. W kwietniu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał wójt Batycką-Wąsik na na karę 1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz obowiązek naprawienia wyrządzonej gminie szkody w wysokości 1,361 mln zł. Była skarbnik otrzymała karę roku i dwóch miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata oraz karę pieniężną w wysokości 20 tys. zł. Obydwie panie odwołały się od wyroku do sądu apelacyjnego. Podobnie zrobiła prokuratura, uznając że kara dla wójt Lesznowoli była zbyt łagodna.
Tomasz Wojciuk