wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 732), 2018-09-07
Wzrasta ruch lotniczy. Mieszkańcy narzekają na uciążliwości
PIASECZNO/LESZNOWOLA Z danych przedstawionych przez piaseczyńskiego radnego Artura Maickiego wynika, że od marca do czerwca hałas wywołany przez samoloty przelatujące nad centrum Piaseczna wzrósł o 250 proc., zaś lotów było aż o 42 proc. więcej!
Lotnisko Chopina w Warszawie z roku na rok chwali się coraz większą liczbą odprawianych pasażerów. Tylko w pierwszej połowie tego roku było ich około 8 mln, a więc miej więcej tyle, co w całym roku 2006. Przepustowość Okęcia wynosi około 20 mln osób rocznie, ale obecnie opracowywana jest koncepcja rozbudowy portu. Modernizacja planowana na lata 2019-2021 ma sprawić, że przepustowość Okęcia zwiększy się z 600 do 800 operacji lotniczych (startów i lądowań) na dobę. W związku z tym lotnisko mogłoby obsłużyć rocznie nawet 24 mln pasażerów!
Samoloty startują nad domami
Rozrastające się lotnisko oznacza także coraz większe uciążliwości dla okolicznych mieszkańców. Związane są one przede wszystkim ze startami samolotów odrzutowych, czemu towarzyszy niewyobrażalny huk. Kilka lat temu, jako pierwszy, sprawą zainteresował się lesznowolski radny Mirosław Wilusz. Walczył o ustanowienie na lotnisku ciszy nocnej oraz aktualizację tzw. mapy akustycznej. Chodziło o to, aby kilka miejscowości na terenie gminy Lesznowola (te, nad którymi przelatują startujące samoloty) znalazło się w obszarze zagrożonym hałasem powyżej 55 dB. Mapa akustyczna uaktualniana jest co 5 lat. Ostatnio miało to miejsce jesienią ubiegłego roku. I tu niespodzianka – okazuje się, że oddziaływanie akustyczne z tytułu wznoszących się samolotów nie obejmuje takich miejscowości jak Mysiadło, Nowa Iwiczna, Kolonia Lesznowola, Łoziska czy Bobrowiec w gminie Piaseczno, nad którymi samoloty startują regularnie, a ryk ich silników bywa niekiedy nie do zniesienia. Taka sytuacja miała miejsce chociażby w ostatni weekend, kiedy to samoloty w kierunku południowym wznosiły się z Okęcia dosłownie co kilka minut. – Nasz teren nie został naniesiony na mapę jako rejon oddziaływania – przyznaje gorzko Mirosław Wilusz. – Nie wiem, jak to się stało.
Udało się natomiast wprowadzić na lotnisku ciszę nocną, która obowiązuje od 25 marca. Oznacza ona, że w godz. od 23.30 do 5.30 rano nie odbywają się operacje lotnicze. Wyjątkiem są jedynie loty państwowe i ratownicze. – Wprowadzenie ciszy nocnej to pewien kompromis, bo mieszkańcy wreszcie mogą się wyspać – komentuje Mirosław Wilusz.
W Piasecznie też niezadowoleni
Wzmożony ruch lotniczy doskwiera także mieszkańcom Piaseczna. Podczas ostatniej sesji rady miejskiej mówili o tym radni Zbigniew Mucha oraz Artur Maicki. Do tego drugiego zgłosił się mieszkaniec, który dotarł do szczegółowych informacji na temat liczby przelatujących nad miastem samolotów i zwiększającego się hałasu.
Z danych przedstawionych przez radnego Maickiego wynika, że od marca do czerwca hałas z tytułu przelatujących nad centrum miasta samolotów wzrósł o 250 proc., zaś lotów było aż o 42 proc. więcej.
– Obszary miejskie powinny być chronione przed hałasem. Piaseczno, jest największą południową aglomeracją, gdzie znajduje się wiele szkół, przedszkoli, żłobków – mówił radny Maicki. – Musimy podjąć rozmowy z zarządcą lotniska w celu wyeliminowania przelotów nad centrum miasta oraz zapoczątkować działania mające na celu zmniejszenie poziomu hałasu. Zadaniem tym powinna zająć się odpowiednia komisja problemowa.
Tomasz Wojciuk