wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 689), 2017-10-06
Ścieżka się urywa, jest groźnie
PIASECZNO – W pewnej chwili nowa trasa pieszo-rowerowa na ul. Chyliczkowskiej urywa się i trzeba zjechać na ulicę, wprost pod samochody wyjeżdżające zza zakrętu – ostrzega nasza czytelniczka
– Wiem, o czym mówię, bo sama byłam uczestnikiem groźnej sytuacji w tym miejscu – dodaje kobieta dojeżdżająca rowerem z Piaseczna do Konstancina-Jeziorny.
Chodzi o szeroki tzw. ciąg pieszo-rowerowy, który w wakacje powiat wykonał na krętym fragmencie ul. Chylickiej od ul. Sielskiej do Czesława Miłosza. Już przy samym skręcie w tę drugą (jest to jednocześnie wjazd do osiedla Oakland Park) ścieżka nagle urywa się, a zamiast niej są wertepy.
Na miejscu zastaliśmy matkę z małym dzieckiem, która szarpała się z wózkiem, żeby go przeprowadzić po nieutwardzonym fragmencie pobocza. – To nie jest wygodne i bezpieczne – przyznała mieszkanka Chylic. – Choć cieszę się, że w końcu chodnik wybudowano – podkreśla.
O interwencję w sprawie rozgrzebanego, niedokończonego fragmentu inwestycji zwróciła się do naszej redakcji mieszkanka Piaseczna. – Ponieważ ścieżka nagle się urywa, rowerzyści zjeżdżają na jezdnię, gdy zza zakrętu wypadają samochody jadące od strony Konstancina-Jeziorny. Powinni albo dokończyć trasę, albo ustawić znaki ostrzegawcze, aby kierowcy wiedzieli, że ktoś może wyjść im na jezdnię. Nie dość, że zakręt jest niebezpieczny, to zrobiło się jeszcze bardziej groźnie – uważa.
Wicestarosta Arkadiusz Strzyżewski zapewnia, że ścieżka w obrębie skrzyżowania z ul. Miłosza zostanie dokończona jak tylko energetycy skończą prace ziemne w tym miejscu. – Według aktualnych planów nastąpi to w drugiej połowie października – informuje.
Jak podaje urząd powiatowy, budowa trasy pieszo-rowerowej w przyszłym roku ma być kontynuowana w kierunku ul. Zielonej (czyli centrum Piaseczna). Jednak najpierw starostwo musi zająć się mostem na Jeziorce, który jest zbyt wąski na tego typu inwestycję.
PC