wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 687), 2017-09-22
Nosferatu na piaseczyńskim rynku
PIASECZNO Ani chłodna tego wieczoru pogoda, ani odbywający się równolegle mecz piłkarskiej reprezentacji Polski z Danią nie przeszkodziły miłośnikom kina i dobrej muzyki wziąć udziału w ostatnim w tym roku seansie w ramach Piaseczyńskiego Kina Plenerowego
Na zakończenie trwającego przez całe wakacje cyklu organizatorzy zaproponowali widzom dość nietypowy seans. Tym razem odbył się on bowiem na pl. Piłsudskiego gdzie ustawiono ekran, a scenę obok niego zajęło czterech członków zespołu Niemy Movie. Panowie, wykorzystując zarówno klasyczne instrumenty, jak i elementy współczesnej techniki, podkładali na żywo muzykę i dubbing pod obraz.
Publiczność mogła wcześniej zagłosować w internecie na to, co będzie chciała obejrzeć. Ostatecznie, z dość bogatego repertuaru Niemy Movie, zdecydowano się na film „Nosferatu” z 1922 roku w reżyserii Friedricha Wilhelma Murnau, oparty na „Draculi” Brama Stokera. Choć ten absolutny klasyk horroru kiedyś autentycznie przerażał widownię, to współcześnie – zwłaszcza w pełnej humoru i odniesień do współczesności – interpretacji Niemy Movie, zdecydowanie bardziej bawił niż wzbudzał strach.
- Koncert na rynku wspominamy bardzo przyjemnie – mówi Jakub Bruszewski, muzyk grający w Niemy Movie. - Komfort akustyczny przełożył się na lepsze dźwięki i wyczucie, a publiczność nie ukrywała swoich emocji. Cieszył nas zwłaszcza dobry odbiór i reakcje. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze tutaj zagramy.
Organizatorzy podkreślają, że tegoroczna edycja kina plenerowego była pod każdym względem najlepsza i rekordowa.
- Były ciekawe i nowe filmy, duża frekwencja i wspaniała publiczność – podkreśla Łukasz Wyleziński, kierownik Biura Promocji i Informacji Gminy Piaseczno. - Mieliśmy do dyspozycji 130 leżaków, jednak wszystkie były zajęte już na 20 minut przed projekcjami. Planujemy w przyszłym roku zwiększyć ich pulę. Szczęśliwie nawet w pochmurne dni deszcz przestawał padać przed samą projekcją i udało nam się przeprowadzić wszystkie dziewięć seansów. Wisienką na torcie było ostatnie kino z niemym filmem i muzyką na żywo. Chłopaki z Niemy Movie robią naprawdę duże show.
W przyszłym roku pokazy odbywać się będą prawdopodobnie na odnowionym skwerze Kisiela. - Wykorzystując schody pełniące rolę widowni, będziemy mogli zapewnić więcej miejsc siedzących w atrakcyjnym otoczeniu i miłej atmosferze – kończy Łukasz Wyleziński.
Grzegorz Tylec