wydanie pruszkowsko-grodziskie (nr 531), 2014-05-30
KTS Zamek znów zgarnął złoto
TENIS STOŁOWY EKSTRAKLASA KOBIET To był niezwykle zacięty pojedynek, jednak zawodniczki GLKS-u Wanzl Nadarzyn musiały uznać wyższość KTS-u Zamek Tarnobrzeg. W pierwszym meczu o Drużynowe Mistrzostwo Polski nadarzynianki przegrały u siebie 0:3, w rewanżu KTS wygrał 3:1, broniąc tytułu już po raz kolejny
Silna drużyna Zamku-SPAR Tarnobrzeg, pewnie kroczy po ósmy z rzędu i 23. w historii tytuł Mistrza Polski. Zespół zbudowany z myślą o Pucharze Europy i Lidze Mistrzyń nie mógł sobie pozwolić na zdetronizowanie na krajowym podwórku.
Emocjonujący początek
Pierwsze finałowe spotkanie – w Nadarzynie – odbyło się w środę, o godz. 17. Tarnobrzeżanki potwierdziły świetną dyspozycję w tym sezonie, choć nadarzynianki nie sprzedały tanio skóry. Zmobilizowane i wsparte dopingiem kibiców w hali przy ul. Żółwińskiej postawiły się ekipie trenera Zbigniewa Nęcka.
Pierwszą parą, jaka stanęła do rywalizacji, była Chinka Shen Yi Bin, która zmierzyła się ze swoją rodaczką Jia Jun, czołową zawodniczką świata. Było to bardzo wyrównane i pełne zwrotów akcji starcie. Przy stanie 4:3 dla Shen Yi Bin, ta kilkukrotnie zaskoczyła rywalkę, podwyższając prowadzenie na 7:4, a następnie 9:6. To mógł być świetny początek meczu, jednak Jun wróciła do gry, dodatkowo nadarzynianka zepsuła serwis i zrobiło się 9:8, a po chwili Jun wykorzystała swoje podanie, doprowadzając do remisu 10:10. „Dogrywka“ na przewagi była jeszcze bardziej zacięta. Przy stanie 16:15 dla rywalki jej trener wziął czas i choć po tym punkt zdobyła zawodniczka GLKS-u, to ostatecznie wygrała rywalka 18:16.
Wicemistrzynie z Nadarzyna
W drugim secie gospodyni przegrywała już 0:5, ale zdołała doprowadzić do zaledwie jednopunktowej straty 6:7, następnie wyrównała, by niespodziewanie objąć prowadzenie. Mimo to niestety także i w tym secie o włos znów lepsza była rywalka, wygrywając 14:12. Shen Yi Bin wygrała trzecią partię 11:9, ale w kolejnej zdecydowanie lepsza była Jia Jun 11:4.
W drugim pojedynku Antonina Szymańska nie dała rady z Han Ying, przegrywając 0:3 (5:11, 3:11 7:11). Z kolei Klaudia Kusińska w pojedynku z Kingą Stefańską „urwała“ tylko seta (3:11, 9:11, 11:7, 6:11) i to rywalki cieszyły się z pierwszego zwycięstwa w walce o Mistrzostwo Polski.
W sobotę, 24 maja rozegrano drugi mecz, tym razem w Tarnobrzegu. Niestety zawodniczki trenera Marcina Kusińskiego były już zdecydowanie bardziej bezradne wobec śrubującego rekordy Zamku. Dla drużyny z Tarnobrzegu jest to już 23. tytuł Mistrza Polski w historii, a ósmy z rzędu. Ponadto w 18 spotkaniach rozegranych w rundzie zasadniczej KTS nie doznał goryczy porażki. W żadnym z meczów nie przegrał więcej niż jednego indywidualnego pojedynku.
Tylko cztery porażki
Nadarzynianki w kończącym sezon spotkaniu były lepsze tylko w jednym pojedynku. Najpierw Han Ying poknała Antoninę Szymańską, a nastepnie Czeszka Renata Strbikova nie dała szans nadarzyńskiej Chince Shen Yi Bin. Punkt uratowała Klaudia Kusińska, która pokonała Kingę Stefańską 3:0. Kropkę nad „i” postawiła Ying, wygrywając ze swoją rodaczką. - Gratuluję gospodarzom kolejnego mistrzostwa – mówił tuż po spotkaniu szkoleniowiec GLKS-u (cytując za www.kts-tarnobrzeg.pl). - Niestety, tym razem nie mieliśmy szans, bo KTS to nie nasza półka, ale będziemy się nadal starać, aby tytuł przypadł w końcu nam.
GLKS, podobnie jak przed rokiem, cieszyć się może ze srebrnych medali. Jak podkreślają władze klubu, zespół przez cały sezon grał równo, przegrywając tylko cztery mecze. Wszystkie z niepokonaną ekipą z Tarnobrzegu, w tym dwa finałowe.
FOTO: Srebrne medalistki Drużynowych Mistrzostw Polski (od lewej): Shen Yi Bin, Klaudia Kusińska, Antonina Szymańska
Anna Żuber