wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 887), 2022-02-04
Pętla w Magdalence
LESZNOWOLA W Gminnej Bibliotece Publicznej w Lesznowoli z siedzibą w Magdalence odbyło się otwarte spotkanie autorskie z Kamilem Staniszkiem - redaktorem naczelnym gazety „Kurier Południowy” oraz autorem książek
Pretekstem do zorganizowania spotkania była promocja najnowszej powieści Kamila Staniszka. Autor, który wcześniej dał się poznać głównie z ciepło przyjętych kryminałów („Kocia Morda” i „Zemsta ma smak czerwieni”), tym razem stworzył powieść grozy. „Pętla” ukazała się w listopadzie ubiegłego roku nakładem Wydawnictwa Vesper i zdążyła już zyskać duże grono czytelników.
Warto podkreślić, że choć jest to horror, to jednak nietypowy. Książka pełna jest bowiem wątków onirycznych i niedopowiedzeń, które pozwalają na różne (o czym najlepiej świadczą głosy czytelników) interpretacje zawartej w niej fabuły. Umiejętne budowanie napięcia, a przy tym poruszanie poważnej tematyki (takiej jak depresja i samobójstwo) co jakiś czas rozładowywane jest również specyficznym poczuciem humoru autora, który w pełni świadomie operuje kontrastami.
Spotkanie w Magdalence poprowadziła dyrektor biblioteki Magdalena Barańska, która bardzo szybko wprowadziła atmosferę otwartej, luźnej dyskusji. Jak się okazało, większość z obecnych zdążyła już zapoznać się z „Pętlą”, co niewątpliwie ułatwiło dyskusję. Po omówieniu genezy efektownej okładki autorstwa Michała Loranca Kamil Staniszek wyjaśnił znaczenie tytułu ksiązki.
- Lubię metaforyczne tytuły i ta pęta ma kilka różnych znaczeń – przyznał pisarz. - W najbardziej bezpośrednim jest to pętla wisielca.
Zdradził również, że - w jego przypadku - książki pisze w kilka tygodni, co przekłada się na to, że... szybko się je też później czyta. Decyduje o tym, w głównej mierze, lekkie pióro autora.
- Nie mam czegoś takiego, że doszlifowuję czy poprawiam napisane wcześniej zdania – dodał Kamil Staniszek. - Wszystko co ze mnie wypływa jest już później wariantem ostatecznym. Oczywiście książka przechodzi potem korektę, bo jestem mistrzem literówek, ale piszę jednak w sposób spójny.
Głos chętnie zabierali też uczestnicy spotkania, dzieląc się, między innymi, tym co ich w „Pętli” przestraszyło, zaskoczyło, a czasem nawet i nieco oburzyło.
- Różne rzeczy nas przerażają i różne rzeczy wywołują w nas pewien dyskomfort – skomentował autor. - To co najbardziej brutalne związane jest dla mnie z człowiekiem i z czymś, co by się rzeczywiście mogło wydarzyć.
Dyskutowano również o samobójstwie jako o temacie tabu – zwłaszcza w kontekście poruszania go w artykułach prasowych. Autor, tym razem bardziej jako redaktor naczelny w lokalnej prasie, przyznał, że jest to jeden z tych przypadków, w którym poczucie przyzwoitości (np. wobec rodziny zmarłego) wygrywa z pełnym informowaniem o danej sprawie i tzw. „klikalnością”.
- Samobójstwa to medialne tematy – zdradził Kamil Staniszek. - Niejednokrotnie wiemy, co było przyczyną zgonu, ale gdy jest to właśnie samobójstwo, bywa że celowo o tym nie piszemy. To są sprawy niezwykle trudne i delikatne. Ujawnienie takich informacji w niektórych przypadkach, mogłoby jeszcze dodatkowo zaszkodzić rodzinie zmarłej osoby i mamy to na uwadze.
Oprócz dyskusji o samej „Pętli” na spotkaniu można było dowiedzieć się również co nieco o prywatnych pasjach Kamila Staniszka, którymi pozostają, niezmiennie od lat, muzyka, sztuki walki i czytanie komiksów. Najnowsza książka autora jest do kupienia, między innymi, na stronie wydawnictwa Vesper, we wszystkich dobrych księgarniach (w Piasecznie w księgarni „Bzyk”) i Empikach.
Grzegorz Tylec