wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 843), 2021-02-12
Nie chcą drogi na osiedlowym „placu zabaw”
KONSTANCIN-JEZIORNA Kilkudziesięciu mieszkańców osiedla „U Siebie” w Czarnowie protestuje przeciwko budowie gminnej drogi w miejscu osiedlowego deptaka. - Jestem zaskoczony tą inicjatywą, bowiem plany gminy dotyczące zagospodarowania tej części miejscowości były znane mieszkańcom od dawna – komentuje Kazimierz Jańczuk, burmistrz Konstancina-Jeziorny
Pod protestem, który trafił już do gminy, podpisały się jak dotąd 64 osoby. - Nie zgadzamy się na przekształcenie fragmentu ulicy Topazowej, stanowiącej od początku naszego osiedla ciąg pieszy i zielony teren rekreacyjny z zabawkami dla dzieci w utwardzoną ulicę, którą będą jeździły samochody – mówi Andrzej Sroczyński, reprezentant niezadowolonych mieszkańców. - Zmiana funkcji tego terenu jest nie tylko wbrew naszej woli, ale i zdrowemu rozsądkowi - dodaje.
W piśmie, które wpłynęło już do magistratu, mieszkańcy podnoszą, że deptak od początku istnienia osiedla był terenem rekreacyjnym, miejscem spotkań i zabaw dla dzieci. - Własnym sumptem obsadziliśmy go zielenią, dbaliśmy o niego i regularnie konserwowaliśmy zabawki - tłumaczą. Dodają, że nie potrzebują kolejnej drogi wewnętrznej, a dwa lata temu burmistrzowie zapewniali ich, że nowa ulica w tym miejscu nie powstanie. - Jeśli władze koniecznie chcą wydać jakieś pieniądze na naszym terenie to prosimy o renowację deptaka, którego fragment w ramach niedawno prowadzonych robót został zdewastowany – dodają protestujący ludzie.
Burmistrz Kazimierz Jańczuk nie kryje swego zaskoczenia protestem mieszkańców. - Mamy od dwóch lat dokumentację na budowę dróg i odwodnienia na terenie Czarnowa. Tylko w tym roku zarezerwowaliśmy na to w budżecie około 3,5 mln zł – wyjaśnia.
- Gmina rozpoczęła budowę dróg w tym rejonie w ubiegłym roku. Wykonaliśmy już część prac za około 600 tys. zł i planowane są kolejne. Przypominam, że jakiś czas temu wykupiliśmy grunty pod drogi i odwodnienie. Teraz realizujemy planowane od dawna inwestycje. Pod Topazową przebiega główny kolektor odprowadzający wodę z wyżej położonych ulic. Jeśli po zrealizowaniu inwestycji okaże się, że jest jeszcze miejsce na część pasa zieleni, to na pewno go zostawimy.
Tomasz Wojciuk