wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 841), 2021-01-29
Muzyczne Przepoczwarzenia
PIASECZNO W piaseczyńskim Domu Kultury odbył się nietypowy koncert, w którym wzięło łącznie udział aż 33 (!) muzyków. W podróż po różnorodnych muzycznych światach zabrał publiczność zespół Nic Innego
Pretekstem do realizacji projektu zatytułowanego „Przepoczwarzenia” były czterdzieste urodziny Jakuba Bruszewskiego, piaseczyńskiego gitarzysty basowego i jednocześnie lidera istniejącej od 2003 roku grupy Nic Innego. Do koncertu zainspirował go jego... własny kubek z cytatem Jana Himilsbacha „Pierwsza rzecz podstawowa: dać ludziom trochę radochy”.
- Postanowiłem zatem dać ludziom trochę radochy w tych pandemicznych czasach – wyjaśnia Jakub Bruszewski. - A ponieważ od zawsze w muzyce i w graniu interesowało mnie wyłącznie wspólne przeżywanie emocji, postanowiłem przeżyć je jeszcze raz z tyloma znanymi mi muzykami ilu uda mi się zaprosić.
Kluczem do wyboru stały się zespoły, z którymi Kuba występował bądź nagrywał w całym swoim dotychczasowym życiu. Zależało mu przede wszystkim na tym, żeby stare i nowe projekty muzyczne mogły wybrzmieć na nowo. Jednocześnie chciał dla jak największego grona muzyków stworzyć możliwość wypromowania i pokazania się w przedsięwzięciu, które swoją formą nie byłoby oczywiste bądź też tożsame ze zwykłym koncertem.
- Żeby pogodzić ze sobą wszystkie te warunki postanowiłem wykorzystać mój skład Nic Innego jako zespół rozgrywający - tak jak robi się to przy organizacji „jam sessions” - tłumaczy artysta. - W efekcie do składu Nic Innego (słynącego ze swojej sekcji dętej, klawiszy, basu i sekcji rytmicznej) miały dołączać zaproszone składy (między innymi gitarzyści i wokaliści), tworząc tym samym zupełnie nowe, świeże aranżacje proponowanych utworów. W ten sposób skład Nic Innego ulegał na scenie ciągłym zmianom instrumentalno-personalnym i dlatego właśnie nazwałem ten koncert „Przepoczwarzenia”.
Po zmieszaniu i rotacji składów udało się tego wieczoru uwolnić niepowtarzalną energię na scenie.
- Ostateczna forma i realizacja koncertu przeszła moje najśmielsze wyobrażenia i oczekiwania – nie kryje swojej radości Jakub Bruszewski. - Nie potrafię w słowach wyrazić tego, jak ogromnie jestem wdzięczny wszystkim ludziom zaangażowanym zarówno w przygotowania, jak i w realizację tego wydarzenia na miejscu. To była czysta przyjemność współpracować z tak profesjonalną ekipą. Dzięki niej mieliśmy bardzo pozytywny odbiór wydarzenia i w planach jest powtórka tego koncertu w jakimś piaseczyńskim plenerze, w okresie letnim, a także możliwość wydania płyty „live”.
Jeżeli ktoś nie widział jeszcze „Przepoczwarzeń”, to nic straconego. Relacja z koncertu jest wciąż dostępna na Facebooku Centrum Kultury w Piasecznie.
Grzegorz Tylec/fot. Magdalena Wdowicz-Wi