wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 841), 2021-01-29
Wynik jest najważniejszy
Z Janem Błaszczakiem, 22-letnim trenerem Perły II Złotokłos, rozmawia Grzegorz Tylec
Zostałeś niedawno trenerem drugiej drużyny Perły. Dlaczego zdecydowałeś się podjąć tego wyzwania?
Sytuacja naszego klubu w lidze okręgowej jest ciężka, a priorytetem jest teraz utrzymanie. Dlatego też prezes postanowił przesunąć Adama Piotrowskiego na pierwszego trenera, a do mnie zwrócił się z pytaniem czy nie chciałbym przejąć drugiej drużyny. Nie zastanawiałem się ani chwili, tylko od razu się zgodziłem. Jestem młodym, ambitnym człowiekiem, który lubi wyzwania, a w takim klubie ja Perła praca to przyjemność. Jadę tam każdego dnia z uśmiechem na twarzy - czy to na trening z moim rocznikiem 2010, czy na trening seniorów. Atmosfera jest tam wspaniała.
Rzadko się zdarza, że tak młoda osoba prowadzi zespół seniorski. Czy trudno jest zbudować autorytet w szatni z piłkarzami, z którymi jeszcze niedawno byłeś kolegą? Jaki masz na to pomysł?
Na pierwszym treningu powiedziałem chłopakom w szatni, że nie przestałem być ich kolegą z boiska, natomiast moja rola na nim trochę się zmieni. Powiedziałem: „Chciałbym żebyście szanowali moje decyzje i to, co do was mówię. Mam nadzieję, że przekonam was pomysłem na grę i profesjonalnym przygotowaniem do treningu i meczu”.
Czy trudno będzie pogodzić prowadzenie drużyny z grą w pierwszej drużynie Perły w lidze okręgowej?
Myślę, że na pewno będzie ciężko. Wszyscy moi byli trenerzy śmieją się ze mnie, że boisko to mój drugi dom, a nawet pierwszy. Bo całe weekendy jestem na na różnych stadionach, boiskach. Czasami mecze się pokryją, więc wiadome jest, że będę na spotkaniu A klasy, ale jeśli mecze będą w innych terminach, będę oczywiście obecny na lidze okręgowej.
Jaki masz pomysł na Perłę II? Jak chciałbyś żeby grała teraz ta drużyna i które miejsce na koniec sezonu będzie dla was satysfakcjonujące?
Jeśli chodzi o pomysł, to przede wszystkim chciałbym poprawić odpowiedzialność za piłkę i pewność siebie niektórych chłopaków, ponieważ w poprzedniej rundzie tego brakowało. Zwłaszcza z mocniejszymi rywalami byliśmy pochowani, nikt nie wychodził do grania i były głupie straty oraz bezsensowne pozbywanie się piłki. Kolejną rzeczą na której się skupię będzie wyprowadzenie piłki od bramki. Nie chcę żeby bramkarz za każdym razem wybijał piłkę gdzieś na środek boiska, tylko budował akcje od tylu od obrony. Jeśli chodzi o miejsce, to celem całego klubu jest utrzymanie ligi okręgowej i wszystkie siły rzucamy właśnie na to. Myślę, że jeśli skończymy ligę w pierwszej szóstce, to będzie dobry wynik, który zadowoli mnie i chłopaków.
Czy ważniejszy w Perle II jest wyniki czy bardziej kładziecie nacisk na przygotowanie młodych zawodników do gry w wyższej lidze w przyszłości?
W Perle, czy to w pierwszej czy drugiej drużynie, w każdym meczu gramy o trzy punkty. Od pięciu lat jestem związany z tym klubem i nigdy nie wyszliśmy na boisko z innym celem. W piłce seniorskiej, koniec końców, to wynik jest najważniejszy. Natomiast u mnie w zespole będą grali przede wszystkim ci, co trenują regularnie. Czy to młody, czy straszy zawodnik - każdy znajdzie miejsce w składzie.
Grzegorz Tylec