wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 745), 2018-12-07
Pożar sklepu w Krupiej Wólce
PRAŻMÓW Przed tygodniem spalił się sklep owocowo-warzywny w Krupiej Wólce. W pożarze nikt nie ucierpiał, ale właściciele stracili źródło dochodu. Sołtys miejscowości zaproponował zbiórkę pieniężną, a przyjaciele i sąsiedzi zaoferowali pomoc w sprzątnięciu pogorzeliska
– Tuż przed północą mój syn zobaczył z okna łunę pożaru – relacjonuje Grzegorz Pruszczyk, sołtys Krupiej Wólki. – Po chwili na miejsce przyjechało kilka jednostek straży pożarnej. Znam właścicieli sklepu. Uważam, że tym ludziom trzeba pomóc. Wydaje mi się, że najkorzystniejszym rozwiązaniem będzie zorganizowanie zbiórki.
Pani Mariola, córka właścicieli sklepu, dziękuje wszystkim za okazane zainteresowanie i wsparcie. – Na razie trudno mi coś więcej powiedzieć, jestem w szoku – mówiła dzień po pożarze. – Nie wiem, co będzie dalej, na pewno w pierwszej kolejności będziemy chcieli posprzątać pogorzelisko. Dostaliśmy kontener, mamy już też chętnych do pomocy. W tej chwili niczego więcej nie potrzebujemy.
Pożar gasiło pięć zastępów straży pożarnej, w sumie 22 ratowników. Akcja trwała około 3,5 godziny. Strażakom udało się uratować część sklepu, w której były sprzedawane materiały przemysłowe. – Na razie nie udało się ustalić przyczyn pożaru – mówi st. kpt. Łukasz Darmofalski.
TW