wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 704), 2018-02-02
Tak czy owak Sergiusz Muszyński
POWIAT W środę rada powiatu zagłosuje nad powołaniem Sergiusza Muszyńskiego (PiS)do zarządu powiatu, w miejsce odwołanej 8 stycznia Katarzyny Paprockiej. Wygląda na to, że PO-PiS-owa koalicja przetrwa, choć nie będzie już tak słodko jak dotychczas
Liczący 26 lat Sergiusz Muszyński w trakcie kilku ostatnich miesięcy stał się najważniejszym lokalnym politykiem partii Jarosława Kaczyńskiego w powiecie piaseczyńskim. Pod koniec minionego roku został wybrany szefem struktur PiS na jego terenie (oraz w gminie Konstancin-Jeziorna) i przy tym cieszy się dużym zaufaniem władz okręgowych partii z ministrem Mariuszem Kamińskim na czele. Pod koniec minionego roku w radzie powiatu komentowano, że to przede wszystkim Sergiusz Muszyński doprowadził do niedawnego odwołania Katarzyny Paprockiej z zarządu powiatu. Sam zainteresowany stanowczo temu zaprzecza i przekonuje, że odejście Paprockiej było tylko i wyłącznie rezultatem jej konfliktu ze starostą Wojciechem Ołdakowskim. Wcześniej (jesienią 2016) Muszyński przyczynił się do odwołania wiceszefowej rady powiatu Honoraty Kalicińskiej i zajął jej fotel.
Nie dano nam wyboru
Z naszych rozmów z radnymi powiatu wynika, że i tym razem szef PiS w powiecie zagrał na nosie przede wszystkim koalicjantom z Platformy Obywatelskiej. Klub PO długo pomrukiwał, że jeśli to Sergiusz Muszyński stanie się kandydatem na członka zarządu powiatu, współpraca obu klubów się zakończy. Sam zainteresowany spokojnie odpowiadał, że zgodnie z umową koalicyjną „nikt z innego klubu niż PiS nie będzie nam wybierał naszego przedstawiciela w zarządzie”.
Oficjalnie kandydatura 26-latka została przedstawiona w piątek, w trakcie spotkania wierchuszki klubów PiS i PO. Udało nam się ustalić, że Sergiusz Muszyński zastrzegł, że jeśli nie otrzyma poparcia PO, zacznie w radzie powiatu szukać innej większości (a to wywróciłoby zarząd powiatu do góry nogami). Ostrzegł również, iż – jeśli zarząd powiatu nie zostanie uzupełniony do środy – zgodnie z prawem premier będzie mógł wprowadzić do starostwa komisarza. – Zostaliśmy postawieni pod ścianą. W naszej ocenie dano nam do wyboru członka zarządu Sergiusza Muszyńskiego albo komisarza Sergiusza Muszyńskiego – mówi Ksawery Gut, który jako jeden z liderów PO w radzie powiatu brał udział w rozmowach koalicyjnych.
Deklaruję chęć dobrej współpracy
W niedzielę radni PO w swoim gronie ustalili, że przystaną na tę kandydaturę, a w poniedziałek oba ugrupowania ponownie się spotkały, żeby potwierdzić, iż koalicja trwa, a starostą pozostanie Wojciech Ołdakowski (PiS). Głosowanie nad wprowadzeniem Sergiusza Muszyńskiego do zarządu powiatu zostanie przeprowadzone w najbliższą środę. Jeśli młody polityk uzyska większość głosów, zrezygnuje z pracy w Ministerstwie Obrony Narodowej, dokąd przeszedł wraz z ministrem Mariuszem Błaszczakiem jako jeden z jego bliższych współpracowników. – Jako przewodniczący struktur powiatowych partii nie uchylam się od odpowiedzialności i jeśli taka będzie wola rady przyjmę na siebie to zobowiązanie. Deklaruję chęć dobrej współpracy ze wszystkimi radnymi bez względu na ich barwy klubowe oraz z członkami zarządu – mówi w rozmowie z nami Sergiusz Muszyński.
Piotr Chmielewski