wydanie otwockie (nr 518), 2014-02-21
Czy budowa CEM będzie wymagała rewaloryzacji?
WARKA Dzisiaj już wiadomo, że z braku funduszy Centrum Edukacyjno-Muzealne w Warce nie powstanie w tym roku. Budowa zawieszona przed kilkoma miesiącami, została zabezpieczona na zimę i w tym stanie zapewne przetrwa do... Właściwie nie wiadomo do kiedy. Ostatecznym terminem ma być połowa 2015 r. Pytanie tylko, czy nowe władze powiatowe (będzie już przecież po wyborach) znajdą 2,5 mln zł na dokończenie inwestycji i... gdzie podzieje się w tym czasie administracja muzeum, dla której w pałacu Pułaskich nie przewidziano pomieszczeń
Natomiast nad całym projektem rewitalizacji zespołu pałacowo-parkowego wisi groźba, że brak ukończenia w terminie budowy może spowodować cofnięcie dotacji ponad 7 mln zł, co – przy obecnym stanie finansów - oznaczałoby bankructwo powiatu. Oczywiście to mało prawdopodobne rozstrzygnięcie, ale powoduje, że teraz nie ma już miejsca na błędne decyzje.
Przypomnijmy w jaki sposób doszło do tej sytuacji. Budowa CEM od początku była pechowa. Starostwo zerwało umowę z wykonawcą (choć minął termin oddania inwestycji do użytku – firma zrealizowała tylko 38 procent robót). W międzyczasie w starostwie zabrakło 2,5 mln zł na kontynuowanie budowy.
Więcej złych wieści
Rosnący niepokój stara się nieco uspokoić starosta Marian Górski. Twierdzi, że rozmawiał w sprawie przesunięcia terminu zakończenia inwestycji na połowę 2015 r. z marszałkiem województwa mazowieckiego Adamem Struzikiem. Uzyskał na to wstępną zgodę. Z drugiej jednak strony złe informacje (bo żadne) napływają z Ministerstwa Kultury i Sztuki. Muzeum Pułaskiego wystąpiło z prośbą o dotację 1,5 mln zł. Właściwie jest już przesądzone, że tych pieniędzy nie otrzyma.
Przed kilkunastoma dniami w muzeum doszło do spotkania radnych powiatu, gminy oraz zarządu lokalnego społecznego komitetu, który powołano do życia, aby otoczyć inwestycję społecznym nadzorem. Wnioski z tej narady nie są optymistyczne, choć obietnica niewielkich prac w CEM daje nadzieję...
Na CEM ani złotówki
- Jesteśmy na ostrym zakręcie – mówi dyrektor Muzeum im. Kazimierza Pułaskiego w Warce Iwona Stefaniak. - Sytuacja jest dla nas bardzo niekorzystna. Robiliśmy wszystko, aby zakończyć budowę CEM przed wyborami. Nie udało się i teraz Bóg raczy wiedzieć, jak potoczą się losy tej inwestycji. Żaden z radnych, co już zapowiedzieli, nie zgodzi się dodać na ten cel ani złotówki z powiatowego budżetu, zwłaszcza przed wyborami. Poza tym, jeżeli brakuje pieniędzy, to zawsze najbardziej na tym cierpi kultura, tak jest nie tylko u nas.
Polowania na czarownice
- Docierają do mnie z różnych źródeł informacje, że niepotrzebnie tak rozbudowaliśmy projekt, że Centrum Edukacyjno-Muzealne wcale nie jest tak niezbędne, jak przedstawialiśmy przy zgłaszaniu projektu - kontynuuje Iwona Stefaniak. - Mam na to tylko jedną odpowiedź: tego projektu nie można było robić etapami. Nadal twierdzę, że jest w całości potrzebny i po realizacji będzie wzorcowym obiektem muzealnym nie tylko na skalę Mazowsza. Poza tym, chcę oponentom przypomnieć, że właściwie nie było głosów przeciwnych projektowi rewitalizacji muzeum. Nie moją zaś winą było, że w trakcie realizacji koszty rosły. Trzeba się było zastanawiać przed, a nie po – czy gra jest warta świeczki.
Bezdomna administracja?
- Mamy oczywiście i inny problem - przyznaje dyrektor. - Część naszych zbiorów, zwłaszcza bibliotecznych i archiwalnych, wraz z nami, czyli administracją muzeum, na czas rewaloryzacji znalazła siedzibę w pobliskim budynku po szkole. Mamy umowę najmu do czerwca br. Wiemy już, że właściciel niechętnie będzie przedłużał umowę, bo zamierza gmach sprzedać. Jeżeli do tego dojdzie – znajdziemy się na lodzie. Nie wyobrażam sobie administrowania takim obiektem, jak muzeum, na odległość z miasta lub spoza miasta. Poza tym, znów czekałaby nas zawierucha z przenosinami. Nie, to trudno sobie wyobrazić...
- Mimo tych trudności, Muzeum im Kazimierza Pułaskiego otwieramy 16 maja. W dniach 17-18 maja, także podczas Nocy Muzeów wszyscy będą mogli zobaczyć efekty prac w pałacu. Jak wiadomo, jest już właściwie gotowy na przyjęcie gości. Trwają prace przy rewitalizacji parku, a ze zbliżającą się wiosną nabiorą jeszcze tempa, szczególnie przed pałacem. Otoczenie zmieni się znacząco, m.in. powstanie ozdobna brama wjazdowa, nowe oświetlenie, droga z kostki granitowej, nowe alejki, ławeczki – wszystko to zmieni wygląd podupadającego do tej pory parku – zakończyła Iwona Stefaniak.
Leszek Świder